Recenzja recenzji :)

tak nie1Czas już chyba najwyższy odnieść się do recenzji naszej „Trzynastki”, które pojawiły się na blogach. Bardzo się cieszymy, że pisze się o naszej płycie, chociaż nie wszystkie są pozytywne (ale i te negatywne przyjmujemy z radością).
Muzyka na płycie „13” jest na tyle stanowcza i konkretna (także w poglądach reprezentowanych przez teksty), że wywołuje skrajne emocje. Jedni wyróżniają naszą płytę, a inni nie zostawiają na nas suchej nitki. Nie chcieliśmy robić nijakiej płyty, którą hipster łyknie jak młody pelikan trampka. Nawet liczyliśmy się z tym, że poglądy zawarte na krążku nie spodobają się młodym blogerom wierzącym w kapitalizm i wolny rynek – od dawna niebędący wolnym. (Oj niebezpiecznie się robi.) Nie jesteśmy „lewakami” „prawuchami” czy „centrakami”, nie lubimy w ogóle polityki, politycy to kłamcy i złodzieje, a nam chodzi o to, że- mimo tak wspaniałej literatury, która powinna już dawno zhumanizować całe społeczeństwo, pazerne ćwoki wciąż rządzą światem :). „Słodkiego, miłego życia” też nie chcieliśmy sprzedawać ludziom, nie uważamy, że jest fajnie i miło, nie sądzimy, że sztuka w obecnych czasach powinna zwiększać dobre samopoczucie. Wiemy, że w Cesarstwie Rzymskim dobrze się mają tylko obywatele pierwszej klasy.
Muzycznie nas nie będę bronił za bardzo, powiem tylko, że uproszczenia są świadome i niebanalne, a jeśli ktoś się pogubił, no cóż współczuję i odsyłam do lektury ostatnich 40 lat w muzyce rozrywkowej.
Nawiązania do dancingowej muzyki niektórym nie przypadły do gustu, mimo wzrastającej popularności Zbigniewa Wodeckiego. Bo przecież młodzi krytycy znają go tylko z powodu współpracy z Mich & Mich. Zresztą nadal nie dowierzają, że indie rock pochodzi w prostej linii od The Cure, a nawet od The Beatles :).
Smutne jest też to, że w większości recenzji odkrywam cytaty z własnych opisów muzyki Na Tak, które z powodu braku dystansu nie zawsze są fortunne. Innymi słowy zastanawiam się, czy autor recenzji w ogóle słuchał muzyki, czy cytuje poprzedników. Gdzie ci wspaniali recenzenci z przeszłości, którym nie można było odmówić kompetencji (Brum, Tylko Rock, Jazz Forum)
A właśnie, nic nie stroiliśmy sztucznie na płycie, więc to nie auto-tune tylko vocoder 😉